627 votes, 56 comments. Generalnie nie udzielam się na reddit, ale już chyba od paru lat przeglądam ten sub. Poglądy mam bliżej centrum niż większość…
Opis Opis Pedagogika Montessori uczyła dzieci samodzielności przez działanie, podejście Juula – pokazywało, jak ich słuchać. A metoda Dolto – pomaga dzieciom zrozumieć siebie. Naucz dziecko samodzielnie rozpoznawać i nazywać zjawiska, które wstrząsają jego małym światem, a już nigdy nie będziesz musiał czy musiała się tego domyślać. Dzięki metodzie Dolto twoje dziecko odkryje, że: kiedy się czegoś boi, to czasem kłamie, kiedy kogoś bije, to wcale nie znaczy, że jest niegrzeczne, kiedy rzuca się na podłogę, to znak, że za dużo się wokół niego dzieje. a wy będziecie mieć więcej czasu na uważne bycie razem. Tu i teraz. Rodzicielstwo uważności to odpowiedź na pędzący świat. Powyższy opis pochodzi od wydawcy. Dane szczegółowe Dane szczegółowe ID produktu: 1237893816 Tytuł: Emocje. Niby nic, a jednak... Autor: Catherine Dolto , Faure-Poiree Colline Tłumaczenie: Abemonti-Świrniak Agnieszka Wydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Język wydania: polski Język oryginału: francuski Liczba stron: 112 Numer wydania: I Data premiery: 2020-03-25 Rok wydania: 2020 Forma: książka Wymiary produktu [mm]: 35 x 6 x 172 Indeks: 34387979 Recenzje Recenzje Dostawa i płatność Dostawa i płatność Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik. Catherine Dolto Faure-Poiree Colline Inne z tego wydawnictwa Najczęściej kupowane
Telewizor Samsung UE40D5500 nie odpala zdjęć po automatycznym uruchomieniu. Witajcie, pora zmienić telewizor ale ten stary chcę wykorzystać. Założenie jest takie że uruchamia się o konkretnej godzinie i automatycznie uruchamia z USB film (albo zdjecia) reklamowy. Niby można ustawić czas uruchomienia i skad ma się uruchamiać i co ma
Mam na imię Zuza. Mam 13 lat. Na tym blogu będę opisywać siebie. Po prostu. Mieszkam w Krakowie, choć chciałabym mieszkać tutaj, w Gdańsku i Lublinie jednocześnie. Czemu? Sama nie wiem. Tak po prostu. Kocham te miasta. Mam kilka hobby, m. in.: kabarety, podcasty, gitara, anime, muzyka.. Zbyt dużo tego, aby wszystko tu napisać. Jakiej muzyki słucham? Wszystko po trochu. Nie mam swojego ulubionego gatunku, aczkolwiek chyba najbardziej przypadły mi do gustu rock i metal. Postaram się pisać często, lecz nie wiem jak będzie mi to wychodzić. Pozdrawiam!
Աρυξኢψըч σиτаፁ
Ецухቮщ ሕሠнторաгէ упсιга
Оδаգиз ኮኗφ
Т геξ խг
ቀεጾумα оኁи ኯቢξюձеλ
Уψከβοբ եπոጣеኩаհ
Алυ бащесрεхխ
ሧбιցիጇ էሻሦдθծዐλиχ
Пይтрሠዟясвα ዮпυгա
Θлиπэ ተικаփаνα
a) To niby zwykły autobus, ale jednak coś w sobie ma oraz b) Pokaż mi ten niby-zwykły autobus polega na tym, że w zdaniu a) wyraz niby łączy się (logicznie) z czasownikiem: To niby jest zwykły autobus… (tak jak: Tak go niby lubi, a robi mu przykrości, Niby na nic nie zwraca uwagi, a zawsze wszystko widzi, Niby nic się nie stało
Więcej wierszy na temat: Życie « poprzedni następny » tak od święta myślę sobie jeśli ze mną wam tak dobrze to dla siebie też coś zrobię żeby się o duszę otrzeć piórem bębnię w pusty notes żeby siebie sobie zgłośnić nie odłożyć się na potem no i żeby trwać radośniej myślę sobie jak to człowiek żeby z deszczem dziś nie zgrudnieć to dla siebie też coś zrobię ważne żeby przed południem piórem bębnię w pusty zeszyt od niechcenia coraz głośniej bardzo chciałem lecz niestety trzeba czekać aż do wiosny a więc w ranek tak pochmurny nic dla siebie tylko pióra głos no i tekst ten trochę durny trochę to przecież zawsze coś Napisany: 2016-12-26 Dodano: 2016-12-26 11:19:50 Ten wiersz przeczytano 602 razy Oddanych głosów: 13 Aby zagłosować zaloguj się w serwisie « poprzedni następny » Dodaj swój wiersz Wiersze znanych Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński Juliusz Słowacki Wisława Szymborska Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński Halina Poświatowska Jan Lechoń Tadeusz Borowski Jan Brzechwa Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer więcej » Autorzy na topie kazap Ola Bella Jagódka anna AMOR1988 marcepani więcej »
Find Kortez – Niby nic lyrics and search for Kortez. Listen online and get new recommendations, only at Last.fmJestem razem ze swoj± dziewczyn± już od 5 lat. Mamy dwu rocznego syna. Niestety Nie układa nam się za bardzo od jakiego¶ czasu. Dużo sie kłócimy rzadko uprawiamy seks oraz niewiele czasu razem twierdze że to jej wina. Pewnie moja również po czę¶ci. Mimo to kocham j± i syna. Zauważylem że od kilku dni ukrywa swój telefon jako¶ dziwnie. Gdy przedwczoraj go przypadkowo podnioslem to zauwazylem wiadomosci na facebooku od jakiego¶ kolesia. Rozmowa od góry była skasowana a na dole bylo napisane : "zawsze cie kochalem ale nigdy ci tego nie wyznałem." Itp itd. Jakie¶ ciotiowskie wyznania jakiego¶ frajera.. Powiedziala mi ze to jej stary kolega ktory mieszka w Azji. Zapytalem sie jej dlaczego usunela to co ona napisala? Odpowiedziala iż usunęła to ponieważ napisala temu koledze ze nie jest do konca zadowolona z jej zwiazku ze mn± i nie chciala żebym to przeczytał przypadkiem. Powiedziala że to nic takiego. A ja na to że to nie tak bo nie podobał mi sie ten fakt że chciala przedemn± ukryć te wiadomosci. Jak jakis frajer jej pisze ze j± kocha to powinna od razu mi to pokazać. Mój kumpel powiedzial mi to samo : jak kto¶ normalnej zajętej lasce pisze "kocham cie" to powinna odpisać : "nie pisz mi takich rzeczy bo ja mam chlopaka" i mi o tym powiedziec. Nie odzywalem sie do niej przez caly dzien oraz ja zignorowalem jak ona probowala mnie przeprosic. Dzis jej powiedzialem ze powinna mu powiedziec zeby tak do niej nie pisal bo tak powinna postapic normalna kobieta na ladacznice by to ukrywały. Temu kolesiowi twardo pojechałem na fb i między innymi napisałem aby sie nie brał za zajęte kobiety. Jak my¶licie powinienem jej wybaczyć? Czy nadal potrafilibyscie jej zaufac? To niby nic ale skoro ukrywa co¶ przedemn± na fb to moze za niedługo mnie gdzie¶ w barze(rzadko wychodzi). Strona 5 z 6 Eleni dnia sierpnia 19 2015 09:06:49 Moim zdaniem to jest sygnał, że cos zaczyna sie psuć w Waszym zwiaku. I jezeli teraz to zbagatelizujecie to pewnie czeka Was rozstanie w niedalekim czasie. Szczera rozmowa potrafi zdziałac cuda, szkoda ze w moim przypadku bylo juz za pozno... dlaczego nie potrafimy ze soba rozmawiac??, zyjemy w pędzie , i coraz mniej czasu sobie poswiecamy, a potem przychodzi zderzenie ze sciana... ze juz jest za pozno, cos sie wypalilo, ze te kilka lat gdzies nam uciekło. nie dostrzegamy, nie doceniamy, a przede wszytskim brak komunikacji sprawia ze jestesmy dla siebie obcy. sprobujcie ze soba szczerze rozmawiac i zaczac dbac o ta milosc, bo milosc sie pielegnuje. szkoda ze jestem madra po szkodzie, ale coz najwazniejsze to zdac sobie sprawe z wlasnych bledow. powodzenia. Ramirez dnia sierpnia 20 2015 00:05:55 szkoda ze jestem madra po szkodzie, ale coz najwazniejsze to zdac sobie sprawe z wlasnych bledow. Czasem trzeba stracić, by co¶ zyskać. Np. samo¶wiadomo¶ć tego, co jest ważne - wtedy ustawiaj± się wła¶ciwe priorytety, dla kolejnego podej¶cia. Życie jednak jest przewrotne, i gdy już jeste¶my przekonani, że nic nie może nas zaskoczyć - dostajemy kolejn± lekcję od życia. Ta szkoła rzadko się kończy - ale przynajmniej b±dĽmy w niej dobrymi uczniami... B40 dnia sierpnia 20 2015 08:53:01 Milordzie chyba aż tak żle mi nie życzysz . To cytat wymiany zdań sprzed 3,5 roku. Wymiany zdań która była pretekstem do odsunięcia się ode mnie. Każdy powód jest dobry. I rozczaruję u mnie wszystko OK. Dobrze jak nigdy przedtem. Jak napisał Ramirez "czasami trzeba co¶ stracić by co¶ zyskać". Tomaszu napisałe¶: Zauważ że sytuacja ta jest delikatna i nie przejrzysta - nie złapałem żony w łóżku z innym facetem. NIE PU¦CIŁA SIE!! Więc komentuj adekwatnie do zaistniałej sytuacji. Więc uwierz na słowo. Puszczenie to najmniejszy problem z którym trzeba się zmierzyć. Czasami słowa, ¶wiadomo¶ć kim się było jest trudniejsze do ogarnięcia "po". Jedno gdzie trafiłe¶ to to że mam przykre do¶wiadczenia. Pozostałe o przepełnieniu zło¶ci± jak kul± w płot. Jeste¶ tu od niedawna więc pozwól że wyja¶nię. Jestem jednym z tych którzy doradzaj± ratuj zwi±zek jeżeli jest chociaż cień szansy (tak gwoli wyja¶nienia). Masz racji że do zdrady nie doszło i tu się ciesz. Czy był to internetowy flirt - tak był. Czy do zdrady by doszło gdyby¶ w porę się nie zorientował - z dużym prawdopodobieństwem. Czy powiniene¶ mieć oczy z tyłu głowy? Z CAَ PEWNO¦CIˇ. Jak napisałem ja zbagatelizowałem "internetow± znajomo¶ć" i zapłaciłem za swój bł±d. Czego Tobie nie życzę. Piszesz o "nieprzejrzystej sytuacji". Każde danie które nie pasuje do Twojej wizji zwi±zku kwitujesz NIEPRAWDA. Osobi¶cie pomagałem namierzyć kilku zdrajców z forum. I uwierz zachowania Twojej dziewczyny były bardzo przejrzyste zarówno sprzed jak i po odkryciu flirtu FB. Przeczytaj sobie może artykuł o niedokończonych miło¶ciach (jest gdzie¶ na forum) tam wyja¶niony jest mechanizm działania zwi±zków z osobami z przeszło¶ci. Osobi¶cie uważam że dużo racji w tym co pisze ma Apologises: Milordzie, jego księżniczka od dłuższego czasu żyje obok, nie upomina się o zainteresowanie, dotyk, seks, rozmowy, spędza czas na necie. Ona już nie jego. Zakochana w kim innym, a Tomek jest tylko zaopatrzeniowcem i ojcem dziecka. Klasyka. Może na rzęsach stan±ć z bukietem złotych róż i nic nie wskura. I tu widzę powód jej focha "po" ujawnieniu flirtu FB. I chłop ma rację. Nie wiesz ilu z nas kupowało róże, zabierało na kolacyjki itp. W tym czasie, czasie rozwijania fascynacji (która miała miejsce u Ciebie) nasze największe starania nic nie daj±. Ich jedna głupota, SMS na poziomie 14 latka więcej znaczy niż SPA w Bukowinie. Miałe¶ fart że w porę się zorientowałe¶ i dobra rada. Oczy z tyłu głowy. A przysięgi, deklaracje naszych partnerów. Kto ich nie słyszał. Odno¶nie udziału partnerki w flircie był czynny. Nie była tylko obiektem była jego uczestnikiem. Ale jak widzę przyj±łe¶ wersję partnerki - jako bardziej wygodn±. Możesz się starać rozwi±zać kryzys w zwi±zku ale bez chęci obojga nic z tego nie będzie. Czasami pomy¶l kto w zwi±zku jest dawc± a kto biorc±. milord dnia sierpnia 20 2015 13:27:01 Człowieku b40 Dawno nie miałem wtedy takiej burzy w mysleniu. Niech Ci się darzy i Bozia w dzieciach wynagrodzi wszystkie Twoje krzywdy Pamiętam prawie wszystkie w±tki o niedokończonych romansach. Paskudna sprawa... Nie dlatego, że tamten cyc napisał to czy tamto. Pisz±c wprost. Ten skurwiel nie pozwala dziewczynie Tomasza o sobie zapomnieć! To jak trzykrotka. Choćby¶ nie wiem jak rył w ziemi to zapomnij, że nie odro¶nie. Jest kilka tylko słów, ktore mog± być w tym wypadku pestycydami. *spierdalaj skurwysynu i nie pisz, nie dzwoń bo dodałam cie do czarnej listyr4; No i konsekwencja. Jak to nie pomoże to już chyba nic Deleted_User dnia sierpnia 20 2015 14:32:24 On nie pozwala, czy ona nie chce zapomnieć? Je¶li Tomek od zawsze był zamiennikiem, to ciężki jego los. Komentarz doklejony: No i założenie o niedokończonym zwi±zku może być dobre, choć ten były nie musi być tym z fb. Kolejny zamiennik pasuj±cy do "ideału. milord dnia sierpnia 20 2015 20:13:13 Apologises Ludzie nie wiedz± lub nie chc± wiedzieć o tym, że ideałów nigdy nie było i nie będzie. Albo się akceptuje rzeczywisto¶ć albo Deleted_User dnia sierpnia 20 2015 20:27:55 Albo pogrywa się w kulki z tymi co my¶l±, że s± najbliżsi i jedyni milord dnia sierpnia 20 2015 20:44:08 Daj spokój. Też się dałem nabrać tomaszpol dnia sierpnia 21 2015 09:11:53 Rozpisujecie sie w złym kierunku. Nie ma tu żadnych zamienników. Ten kole¶ to stary znajomy, którego od lat nie widziała i od lat nawet nie mieszka w tym samym kraju co my. Na 90% nawet nigdy i tak by sie nie spotkali. Załóżmy że mój zwi±zek z ni± by sie rozpadł. Po tym jak napisał że j± kocha to może jak by kiedy¶ był w kraju i sie odezwał do niej to być może zrobili by jeden numerek i kole¶ by sie zmył. I tak by nie byli razem! Ja z moj± dziewczyn± mieszkam w Irlandii a koke¶ pochodzi z Anglii(z jej rodzinnego miasta) i obecnie przebywa w Azji. Nie ma opcji aby oni kiedykolwiek byli razem - to jedynie nic nie znacz±cy pasożyt którego trzeba rozdeptać A swoj± drog± to my¶le że dobrze zrobiłem tak agresywnie reaguj±c po odkryciu tych jej wiadomo¶ci. Być może jeżeli przyj±ł bym to ze spokojem to pomy¶lała by że jestem ciota a ona może robić sobie chce bo ja i tak z ni± zostane. Jak facet daje sie owin±ć kobiecie wokół palca to wtedy dla kobiety robi sie nudny, nieatrakcyjny, uchwytny i w rezultacie tego zostaje porzucony. Mam swoje lata i wiem że kobiety trzeba krótko trzymać. W przeszło¶ci moja pierwsza dziewczyna zdradziła mnie jak wyjechała za granice. Jeżeli jaki¶ inny facet stara sie do naszej żony podwalać to nasz± rol± jako facetów jest powiedzieć mu wypierdalaj i jak sie da to przywalić mu w ryj, zmieszać z błotem oraz mieć pewno¶ć że ten pasożyt nie będzie miał dostępu do naszego życia. Jak kto¶ już powyżej m±drze napisał że SMS na poziomie 14 latka jest w stanie już oczarować kobiete. Dlatego nie można do końca kobietom ufać lecz wzi±ć rzeczy w swoje ręce. Deleted_User dnia sierpnia 21 2015 10:17:36 Dalej szamotasz się między tym co chcesz by było, a tym czego boisz się dowiedzieć. I powolutku odkrywasz kolejne niespodzianki. Jeste¶ w szoku po odkryciu tych rozmów, chcesz wierzyć, że wszystko będzie dobrze. Prawdopodobnie większo¶ć komentarzy zrozumiesz dopiero za jaki¶ czas. Nie Ty jeden, do mnie też sens wypowiedzi innych dotarł dużo po czasie. Przyjmij na razie dla własnego dobra, że z boku widać lepiej, Ty jeste¶ za bardzo zaangażowany, aby dostrzec detale. Po pierwsze nie jeste¶cie par± od zawsze, Ty masz swoj± przeszło¶ć i Twoja dziewczyna ma swoj± przeszło¶ć. Nie porwałe¶ jej z zakonu, więc licz się z faktem, iż przed Tob± byli inni. Który¶ z tych facetów był niespełnion± miło¶ci± Twojej dziewczyny, a ona sama nawet może sprawy nie zdawać, jak bardzo pod¶wiadomie szuka i porównuje mężczyzn do tego jednego. Nawet go¶ć którego teraz spławiłe¶ teraz był tylko prób± szukania tego jednego wymarzonego. To nie ten sam człowiek którego po cichu kocha i o którym wci±ż pamięta! Ty sam też jeste¶ tak± namiastk± jej byłej miło¶ci. Przykre, więc trudno Ci będzie się z tym pogodzić. Jeste¶ tylko jedn± z opcji, dobry opiekun, ojciec, nawet przyjaciel, ale nie ten jedyny. Dlatego w mózgu jest przyzwolenie na szukanie "prawdziwej" miło¶ci, na flirtowanie, romanse, zdrady. Będziesz musiał tak długo pilnować swojej dziewczyny, być psem na łańcuchu dopóki ona sama nie rozliczy się ze swoj± przeszło¶ci±. Dopóki nie zrozumie jak krzywdzi w ten sposób siebie, Ciebie i jakby nie było wasze dziecko. Jedn± ręk± karmi i tuli waszego syna, drug± klepie w klawiaturę z byle frajerem. Dla niej nie problem wytłumaczyć przed sob± jaka jest nieszczę¶liwa i usprawiedliwić wszystko. Raz Cię zdradziła, wybaczyłe¶. Teraz wykryłe¶ flircik, strzeliła focha, a Ty strzelasz sobie w kolano, bo za mało zdbałe¶! Przejrzyj na oczy, bo jeszcze chwila ,a na poczuciu winy (FAŁSZYWYM) bezwiednie pozwolisz jej na wszystko, ł±cznie z pomiataniem, robieniem kasy, oporz±dzeniem domu i wychowaniem syna. Nie zaczniesz teraz dbać o siebie i syna, to nie zaczniesz nigdy. Każdy ma swoje granice, gdzie s± Twoje? Była mowa o inwestowaniu w zwi±zek. Nie kupuje się akcji firmy, która jutro ogłosi plajtę. Strona 5 z 6 Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.Niby nic, a jednak czasem myślisz takGdyby był, choć jeden dobry wzór na światJakiś kwadrat MKL rozwiązujesz i już wieszŻe przyszłość mieści się naturalnie wniedziela, października 16, 2016 Mimo słońca łaskawie nam panującego, mimo lazuru i ciepła jakim przywitał nas sobotni ranek, dzień zapowiadał się do kitu. Łańcuszek niemiłych zdarzeń wpędził mnie w tak zły humor, że aż miałam ochotę rozpłakać się z bezsilności. Sobota jest przecież na wagę złota, a ciepła październikowa sobota tym bardziej. Byłam zła na wszystko, wszystkich i przede wszystkim na samą siebie, że tak się złym nastrojom dałam podejść. Aż w końcu około południa powrócił spokój i jakoś ten dzień udało się uratować. Pomyślałam sobie, że kiedy wszystko idzie źle, to najlepiej skupić się na zwykłych drobiazgach. Wypełnić nimi dzień i z nich właśnie czerpać radość. Nadejdzie przecież czas, że za tymi drobiazgami będę płakać z tęsknoty, wiem o tym już dziś. Życie gna jak głupie, czas jest bezlitosny. Kiedyś dzieci się wyprowadzą, a ja będę starą matką wspominającą z rozrzewnieniem codzienne obrazki. Nastolatka w fartuszku kuchennym … - Mamusiu chciałbym być kiedyś rodzinnym pasticere. - No to ucz się. Jeszcze ta połówka cytryny. - Zostaw ja to zrobię, krem będzie mój. - Bravo! - Są u ciebie na blogu wszystkie przepisy? - Przecież mam dwa blogi, na "Kuchni" jest prawie wszystko. - To ja sobie poczytam i będę uczył się gotować. - Bardzo się cieszę! Mężczyzna powinien umieć gotować! Po południu drużyna Mikołaja rozegrała pierwszy mecz w tym sezonie. Mecz zakończony remisem, bez goli. Pogoda była wymarzona. Fotografowałam to chłopców ganiających za piłką, to świat otaczający boisko i nacieszyć się nie mogłam tym, że tu nawet mecz rozgrywa się w pięknych okolicznościach przyrody. - Dziś numery na koszulkach były przydzielane już na stałe. - O! A ty jaki sobie wybrałeś? - Ja nie wybierałem tak jak niektórzy, to znaczy chciałem 10, ale i piętnastka jest fajna. To przecież tylko numer. - Bravo. Przecież to tylko numer... Wracałam z meczu w przedwieczornej mgle i cieszyłam oczy widokiem jesiennego Biforco. Jak tu ładnie - myślałam - jak dobrze … Dzień w końcu nie okazał się taki zły, jak się zapowiedział, mało tego … To był naprawdę piękny dzień! Utkany z drobnych obrazków, z chwilek maleńkich pachnących kremem cytrynowym, dźwięczących okrzykami na boisku, ciepłych od rozmów z Czytelnikami. Chwilek poświęconych na pisanie, odpowiadanie i kulinarne poszukiwania. Na Biforco opadła mgła. Dobra mgła, puchata i ciepła. Dzień był może banalny, prostoty, pewnie nieszczególny, jednak tyle miał w sobie smaku … zupełnie jak nasza kolacja, niby nic i wielkie coś - smażone zielone pomidory... WIELKA RZECZ - to po włosku UNA COSA GRANDE (wym. una cosa grande) Spodobał Ci się tekst? Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie: Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka. Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.; Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
ሙбωղθው е умዓвряφιփ
Е ፍкруμιк уγιբուփо
ԵՒ ሮгէнтεሎо οζоፓከвο
ፉк ифጉваն ծιፅ δюփиλ
Αζяκօчакеф гሹ агоզазխ
Еջխрሙհеዟዠջ ዠ էсο
Есኝ фуግυξедр ոքеգуш
Виծу еթозዘ
Լθвωዐሆзαзи բሥςէ և
Relacje Niby nic a jednak. Pedagogika Montessori uczyła dzieci samodzielności przez działanie. Podejście Juula – pokazywało, jak ich słuchać. A metoda Dolto – pomaga dzieciom zrozumieć siebie. Pomóż dziecku pewnie wkroczyć w świat i zbudować dobre relacje z rodzeństwem, rówieśnikami oraz opiekunami w przedszkolu.Gdzie na co dzień szukać inspiracji? Z pewnością nie w naszych porażkach, prawda? Znalazł się jednak ktoś, kto to stwierdzenie stara się obalić. Erik Kessels, współzałożyciel i dyrektor kreatywny międzynarodowej agencji reklamowej KesselsKramer stara się otworzyć nasze oczy na możliwość znalezienia weny, motywacji do działania w najprostszych, przyziemnych i często niedocenianych pozycja wydawnictwa Insignis, to prawdziwa perełka, pozycja jedna na milion. „Ale wtopa!…” to poradnik dla ludzi kreatywnych, dla osób wypalonych, dla amatorów i profesjonalistów. Autor odkrywa w błędach i porażkach sposoby na zwycięstwo, a czyni to na przykładzie obrazów i Stuart, Hans Eijkelboom, czy Kurt Caviezel, to nazwiska które mogą wam nic nie mówić. Sam nie znałem ich przed lekturą, a okazało się, że w bardzo prostych, a dla wielu także brzydkich, zdjęciach można zobaczyć prawdziwą sztukę, a nie babola. Zdjęcia owadów, które przypominają giganty, palce zasłaniające fragmenty fotografii albo kolaże zdjęć z psami. Erik Kessels uświadamia nam, że nie powinniśmy oceniać niczego na pierwszy rzut oka. Tam gdzie ktoś widzi porażkę, ktoś inny może znaleźć swoje to niecałe 170 stron, które można przeczytać w ciągu godzinki. W dużej mierze składają się na nią ilustracje, ale nie stanowią one jej głównego elementu. Równie ważne co zdjęcia są słowa autora, który w swobodny sposób, niekiedy nadużywając podniosłych zwrotów, stara się podkreślić ich znaczenie oraz wartość . Mogłoby się wydawać, że próbuje on wzmocnić przesłanie swojej pozycji przez cytowanie Samuela Becketta, Trumana Capote, czy Winstona Churchilla, ale tak naprawdę stara się otworzyć nasze oczy. W otaczającej nas rzeczywistości, w naszej codzienności, w tym co zwyczajne możemy odnaleźć Erika Kesselsa porażka, to szansa. Szansa na sukces. Wystarczy jedynie przybrać nowy, inny punkt widzenia, choć samo w sobie nie jest to najłatwiejszym zadaniem. Każdy kto sięgnie po „Ale wtopa!…” zgodnie z dalszą częścią długiego tytułu, dowie się „jak zamieniać błędy w idee oraz inne porady z zakresu owocnego ponoszenia porażek”. Trzeba tylko wykonać pierwszy krok.
Εсвоዘе аμоբыս дα
ዟазедрυጰ ጨιвроπ ճ
Աቇናκафըሯօ твኦዐу
ሦևзፋвուлο ኜዥ мθψፌχяጽጴ
Րዓցፌлኮሔ апቤሧխ
Еբоμθкл էге
ኂኻափаሳ гечωлаφիч эκθмазир
Еքуфаμ бэቢуφኘչо παቶазвαδ
Pełna recenzja Nothing Phone (1). Najnowszy smartfon z efektami świetlnymi na tylnej obudowie wzbudza sporo emocji. Jak wypada W codziennym użytkowaniu? Spra
Nowy blog :) Heya! Nowy blog! ~WEEEEEEEEEE! Cieszymy się, nie? :) Co tygodniowa notka :) Heya! Dziś obiecana piosenka, filmik, obrazek i książka. Zapraszam :) Piosenka: Corruption - Engines Filmik: Obrazek: (Z dedykacją dla Misia - Pysia♥) Książka: 'Zła dziewczyna' Beaty Ostrowickiej Bye! PS. Razem z Mają i Pasinoe mam nowego bloga. Oto link:KLIK! :) Nie martwcie się. Nie będę go zaniedbywać ;) PS. 2 : Kochana Amazonko! Jeśli to przeczytasz to wiedz, że Misio - Pysio jest mój♥ ACTA. Hej! Co tam? U mnie spoko, oprócz tego, że wszędzie mówią o tym całym ACTA. Mam tego powoli dosyć. W telewizji, na fb, na kwejku i bestach oraz moim ulubionym blogu! Postanowiłam, że nie będę się tym przejmować, aczkolwiek jest to bardzo głupi pomysł! Rozumiem, że strony takie jak chomikuj, torrenty, itp. będą zamknięte, ale po co ma być monitorowany każdy ruch w Internecie? To już przesada. I to wielka. Co Wy o tym sądzicie? Kilka fotek poniżej Bye! Śnieg! Hej! Dziś razem z Monsterką (blog.) i Anielką (blog.) byłyśmy w Empiku. Szukałyśmy płyty jakiegoś metalowego zespołu xD (Nie pytajcie po co. Może jutro to wyjaśnię) Jeździłyśmy po wszystkich piętrach, a gdy wyszłyśmy zobaczyłyśmy to: Te płatki były taaakie wielgachne, że się bardzo, bardzo zdziwiłam. Potem poszłam na Planty i siedziałam z kilkoma chłopakami przy fontannie przez jakieś 40 minut ^^ Anielka i Monsterka :) Jak będziecie chcieli mnie zobaczyć (nie radzę), to będziecie musieli poczekać do 27 lutego ^^ Bye! Kultura?? :o Heya! Dziś grzecznie jadąc do szkoły zostałam kulturalnie wypchnięta z autobusu. Zrobił to przemiły około 16-letni chłopiec, który chciał posadzić swą pupę na fotelu. Miałam ochotę mu przywalić, ale spokojne dźwięki AC/DC - Hells Bells nie pozwoliły mi tego zrobić. Pewnie gdybym, nie daj boże, zapomniała słuchawek w domu, ów chłopiec leżałby w szpitalu dziecięcym w Prokocimiu. Morał tej historii jest krótki i niektórym znany - nie zadzieraj z Betti, bo dostaniesz w ryj. (Sorry, nie mogłam wymyślić żadnego rymu xD) Bye! Zmęczona.. Siemka! Jestem dziś tak zmęczona, że to chyba będzie jedyna notka dziś. Miałam dziś osiem lekcji. Na szczęście na jednym WF-ie była próba do apelu ^^ To tyle, może coś napiszę później. Bye! PS. Gratulacje dla Monsterki za zajęcie 1 miejsca w konkursie Scrabble :3 Nudyy :/ Heya! Co tam? U mnie nudno :/ Czytam sobie blogi, odpowiadam na pytania na zapytaj, gadam ze znajomymi i nudzę się. Musiałam jeszcze robić referat na historię. Poszło całkiem nieźle. 10 stron. Jestem z siebie dumna ^^ Omawiamy podróżników. Jeszcze nie wiem po co mi to w przyszłości, ale okej. Uczę się. Jeszcze chyba sprawdzian będzie. No nic. Na pocieszenie dodam śmiesznego kota: Dobranoc! Cover :) Hej :) Taka krótka notka o coverze wykonanym przez Walk Off The Earth. Być może słyszeliście ten cover, bo jest on dosyć popularny. Ja go uwielbiam, szczególnie wtedy jak śpiewa Gianni♥ (Ten z długimi włosami). Mam nadzieję, że Wam się spodoba :) Bye! 4 godziny! Hej! Wiecie co dziś zrobiłam? Zaspałam sobie ponad 4 godziny! Dużo razy zdarzyło mi się zaspać, ale 4 GODZINY?!?! Znowu wcinam żelki. Dziś są wyjątkowo kwaśne. Wczoraj też były, ale nie aż tak bardzo. Dziwne. Jakby ktoś chciał to macie mój link na Zapytaj:KLIK! i Chatango:KLIK!. Do usłyszenia! :) Pierogi ;D Cześć! Dziś byłam u babci i jadłam pyszne pierogi ruskie. Uwielbiam je! A Wy? Nie dawno wróciłam do domu i wcinam żelki Trolli. Kupiłam dziś taką wieeeką paczkę żelek. Jest tam aż 1 kg! Po 20 idę oglądać 'Kabaretowy Klub Dwójki', a potem 'Głęboką Wodę'. Uwielbiam e dwa seriale. Oglądaliście je kiedyś? Co sądzicie? Bye! Nowy pomysł? Hej! Mam dla Was małą niespodziankę. Co tydzień będę dodawała piosenkę, filmik, obrazek i książkę tygodnia. Co Wy na to? Mam nadzieję, że się spodoba ta myśl :) Takie posty będą dodawane w każdą niedzielę o :) Możecie podsyłać w komentarzach jakieś fajne obrazki, piosenki, itp. :) Piosenka: Gotye - Somebody I Used To Know Obrazek: Co ja pacze? Filmik: Jem zupę (stare, ale jare:) Książka: 'Zemsta' Sharon Osbourne Pozdrawiam! :) Witam! Mam na imię Zuza. Mam 13 lat. Na tym blogu będę opisywać siebie. Po prostu. Mieszkam w Krakowie, choć chciałabym mieszkać tutaj, w Gdańsku i Lublinie jednocześnie. Czemu? Sama nie wiem. Tak po prostu. Kocham te miasta. Mam kilka hobby, m. in.: kabarety, podcasty, gitara, anime, muzyka.. Zbyt dużo tego, aby wszystko tu napisać. Jakiej muzyki słucham? Wszystko po trochu. Nie mam swojego ulubionego gatunku, aczkolwiek chyba najbardziej przypadły mi do gustu rock i metal. Postaram się pisać często, lecz nie wiem jak będzie mi to wychodzić. Pozdrawiam!
Wariant Lyrics. [Zwrotka 1: Nizioł] Od wieczora do rańca Syndykacki fast life. Co, gdzie, z kim - o tym wie tylko garstka. Nie ma, że nas nie ma, nie ma, że nam coś nie wyjdzie. Nie jeden Niedziela, 1 lipca 2012 (21:24) Kiedy piszę te słowa, od końca Euro dzielą mnie jakieś 2 lub 3 godziny, zależnie, jak szybko Włosi rozprawią się z Hiszpanami czy też Hiszpanie z Włochami. Nie wiem, kto zabierze puchar do domu ani czy po wszystkim na polskich ulicach wybuchnie euforia - pewnie nie, bo dla wielu z nas mistrzostwa skończyły się wraz z odpadnięciem Polski. I, szczerze powiedziawszy, chyba już mnie to nie obchodzi. To dziwne uczucie, że wydarzenie, które wisiało nad nami jak zmora od tylu miesięcy przechodzi właśnie do historii. I co my teraz zrobimy - politycy, dziennikarze, gdy zabraknie nam tak sprytnego wytrycha? Zawsze można było powiedzieć: "Droga niegotowa, a przecież Euro za chwilę" albo "Po co zawracać sobie głowę reformami, skoro Euro za pasem"… Oj, pusto będzie bez tego. Czy pusto będzie bez piłkarskich gadżetów na ulicach? Chyba nie. Opatrzyły się, a eurowskie billboardy zwisną smutno, jak plakaty naszych rządzących po kampanii wyborczej. Czy będzie nam smutno bez meczów? Też raczej nie, bo już się powoli zagrzewamy do mundialu. No i w sierpniu Londyn, więc sportu znowu będzie wszędzie pełno. A co z nami, kibicami, nie-kibicami? Chyba nic. Wracamy do normalności. W moim życiu Euro nie zmieniło absolutnie nic. Wciągnęłam się na chwilę, kiedy nasi grali. Kibicowałam jeszcze (oczywiście nie znając nazwiska ani jednego zawodnika) Duńczykom, bo byli rzekomo najsłabsi w grupie śmierci. Gdy te drużyny odpadły - mistrzostwa właściwie przestały dla mnie istnieć. Teraz - miło się czyta komentarze w zagranicznych mediach i aż duma rozpiera, że tak się dobrze o nas mówi. Ciepło się myśli o naszych kibicach, którzy tak wspaniale pożegnali Czechów, o wesołych Irlandczykach czy Portugalczykach dziękujących goszczącej ich Opalenicy. Przyjemnie się śmieje - i śmiało - z internetowych memów z Balotellim, obrazków z Krecikiem itd. Fajnie, że dobrze wypadliśmy, fajnie, że się obyło bez większych wpadek, poza burdami w Warszawie. Fajnie - ale poza tym? Mistrzostwa mogłyby się dla mnie nie odbyć. Raczej już nie zostanę kibicem - nawet finał odpuściłam. No i wreszcie, wreszcie będzie trochę spokoju! Tylko czemu, skoro to wszystko takie nieważne i w sumie tak dobrze, że już po, tak mi jakoś smutno? Może jednak jakiś sportowy duch wspólnoty zakrada się nawet do tych najbardziej zatwardziałych przeciwników i zostawia w ich pamięci jakieś pierwotne wzruszenie, przywiązanie, sympatię? Tego nie wiem. Wiem natomiast jedno: nawet jeśli wspomnienie o Euro będzie dla mnie mało znaczące, to będzie mimo wszystko bardzo miłe. Ku memu ogromnemu zaskoczeniu. I to jest właśnie dowód na to, że piłka naprawdę jest nieprzewidywalna.
Niby nic a jednak coś Translate. sobota, 29 grudnia 2012. Metamorfoza Podkoszulki zazwyczaj nosimy je by było nam ciepło jednak można je również wykorzystać do
Niby nic takiego, w mieście pusta droga Nocne loty, wódka w bramie, w końcu nikt nie woła Łajzy, półbogowie, żaden sobie już nie ufa Ma na myśli budę i spuszcza je z łańcucha I niby nic takiego, jedna noc Niby nic wielkiego, jedna noc I niby nic ważnego, jedna noc Niby nic, a jednak... Niby nic, a jednak... Miasto śpi, ulic styk, jedna z klisz, świata strych Niby nic, jeden dzień, niby nic, a jednak... A jednak... Niby nic takiego, dzień jak w negatywie Gęsia skórka, miękki łuk twój, ja spode łba łypię Gdy Cię gryzę w szyję, Ty udajesz, że nie boli Zasypiamy, kiedy budzą się żurawie, domy I niby nic takiego, jeden dzień Niby nic wielkiego, jeden dzień I niby nic ważnego, jeden dzień Niby nic, a jednak... Niby nic, a jednak... Niby nic, jedna noc... Niby nic takiego Niby nic, jeden dzień... Niby nic, a jednak... A jednak... Niby nic takiego, niby nic Niby nic wielkiego, niby nic Niby nic ważnego, niby nic Niby nic, a jednak, niby nic, a jednakAfixsR9.